Kiedy nieznana, obca siła niszczy kilka klingońskich statków, James T. Kirk (William Shatner) powraca na kapitański mostek zmodernizowanego U.S.S. Enterprise. Leonard Nimoy, DeForest Kelley oraz załoga z oryginalnej telewizyjnej serii Star Trek mobilizuje siły, abo powstrzymać niszczycielskie zapędy obcego intruza nieubłaganie zmierzającego w stronę Ziemi.
![]() |
tytuł oryginalny: | Star Trek: The Motion Picture |
produkcja (rok): | USA (1979) |
|
kategoria: | Przygodowy, Sci-Fi |
|
czas: | 2 godz. 11 min. |
Po uruchomieniu odtwarzacza poczekaj kilka sekund, aż pojawi się w prawym górnym rogu znaczek „X” – kliknij go, aby zakończyć reklamę. Miłego oglądania!
Ciekawostki:
- Większość ujęć powstała w dekoracji zbudowanej na parkingu przed halą zdjęciową Paramountu, dokładnie w tym samym miejscu, w którym 33 lata wcześniej Cecil B. DeMille kręcił rozstąpienie się Morza Czerwonego w Dziesięciorgu przykazaniach
- Robert Wise zmienił dialog informujący, że V’ger ma średnicę 82 jednostek astronomicznych (jednostka astronomiczna – odległość Ziemi od Słońca, czyli ok. 150 mln km), na o wiele bardziej wiarygodne 2 jednostki
- obraz Jowisza, mijanego przez Enterprise, był namalowany wg najnowszych zdjęć, dostarczonych przez sondę Voyager. Ciekawostką jest, że sam Voyager pojawił się w końcówce filmu
- aż trzy tygodnie zajęły przygotowania i nakręcenie ujęcia otwierającego film – długiej, przyprawiającej o zawrót głowy prezentacji trzech statków Klingonów. W rzeczywistości zbudowano tylko jeden model, który dwa razy nieco przecharakteryzowywano, by udawał pozostałe dwa statki
- model Enterprise miał 3 metry długości i był wykonany z usztywnionego aluminium. Posiadał także własne oświetlenie. Oprócz tego korzystano także z kilkunastocentymetrowego drugiego modelu, używanego do kilku ujęć wewnątrz planety V’gera
- w filmie na szeroką skalę stosowano technikę matte-painting, czyli malowanych obrazów, wkopiowywanych w gotowy film, celem „poszerzenia” scenografii o nieistniejące na planie elementy
- krajobrazy planety V’gera nakręcono przy pomocy sześciu ponad dwumetrowych modeli, wykonanych m.in. z żywicy, szkła, plastiku i rzeźbionego mosiądzu. Efekt „nieba” wykonano przy pomocy lasera, co było jednym z pierwszych zastosowań tego urządzenia w filmie fabularnym
- dowódcę Klingonów zagrał Mark Lenard, który w oryginalnym serialu grał zarówno dowódcę Romulanów, jak i Sareka – ojca Spocka. Natomiast język Klingończyków został wymyślony przez Jamesa Doohana, czyli Scotty’ego z załogi Enterprise
- w pierwszej wersji filmu Chekov miał zostać zabity przez pocisk V’gera. W trakcie realizacji filmu została jednak dopisana scena, w której zostaje on uratowany przez telepatyczne zdolności Ilii.